[ECHO ŚLONSKA]  [FORUM]  [SERVIS]  [ŚLONSK]  [RUCH AUTONOMII ŚLĄSKA]

« IMPRESSUM

KONTAKT

post@EchoSlonska.com

6_05/2002

ECHO ŚLONSKA

 


AKTUELL
POLITIK
KULTUR
HISTORIA
Z ARCHIWUM
PUBLIKACJE
MINIATURY
VITA
REAKCJE
DEBATA



INFORMACJE



INDEX
FORMAT A4.PDF



ARCHIV 2001-2
SUCHEN


 


Drogi Panie Rudolfie Paciok 

i J.v.Eichendorff mógł by w Pless lub Rybniku zostać na wieki! ...
i my też!

Kiedy Pan „Folsk-flichta-szule” kończył, ja się urodziłem, stąd chylę czoła Pańskiemu śląskiemu podejściu. Podziwiam jak można rzeczy dla nas trudne, z pokorą, w tolerancji i duchu czasu, nam tak ważnego, w krzewieniu i dla innych przekazać. Bo i czas nam ucieka, a tak wiele o tym śląskim Eichendorffie można mówić, przepraszam, tysz godać, tysz i szprechać. Jak wymownie Pan to w tej trilateralnej zasadzie śląskie - w 3 kulturach ,bo w 3 językach, bo dla 3 nacji - przedstawił. Eichendorffa poznałem dopiero z dala od domowiny, nie w heimacie, tu w małej ojczyznie, jak dla Pana tą małą ojczyzną jest Warszawa. Tam Pan walczy na swój sposób, tam działa, zarabia,wchodzi stale w pozytywne odzwierciedlenie naszej przeszłości, dla tych co są zapomnieni, zagubieni dla swej domowiny czy heimatu. Tak się składa i ja reprezentuję te poglądy i lansuję te pojęcia, by ci, którzy do naszych domowin, czy heimatów po 45-y, przyszli poczuli się lepiej, zdrowiej na duchu, by zaczęłli w tym duchu tej ziemi, teraz wspólnej śląskiej działać i dalej w tym duchu kształtować.

Peter Karl Sczepanek


Wie´s einst war bei uns daheim” 
nach Hugo Scholz

„Jak kiedyś u nas było w domowinie”
 według Hugo Scholz

HEIMAT

DOMOWINA

„Wenn von HEIMAT gesprochen wird, sieht man zunächst das Bild einer Landschaft, das in eine Talmulde eingebettete Dorf mit seinen sich an die Erde schmiegenden Giebelhäusern, die kleine Stadt mit dem Kirchturm, um den sich die Dächer drängen, die schmalen Gassen dazwi-schen mit engen Gärtchen und der stillen Laube in der Ecke. Am Stadtrande die Fabrik mit ihrem hohen Schlot, den die Berge dahinter überragen, dieser blaue Kranz, der alles fest einfriedet. ...

Gdy mówi się o „DOMOWINIE” widzi się na wstępie krajobraz wsi położonej w dolinie wraz od ziemi wyrastającymi domami, miasteczko z wieżą kościelną, wokół której gromadzą się dachy, wąskie uliczki z małymi ogródkami i cichej altanki gdzieś w rogu. Na skraju miaste-czka fabryka wraz z wysokim kominem, którego pagórki w tyle przewyższają, zaś błąkitny niebiański wieniec, wszystko swoim spokojem obejmuje. ...

Peter Karl Sczepanek