[ECHO ŚLONSKA]  [FORUM]  [SERVIS]  [ŚLONSK]  [RUCH AUTONOMII ŚLĄSKA]

« IMPRESSUM

KONTAKT

post@EchoSlonska.com

4_02/2002

ECHO ŚLONSKA

« nazot do rubriki Aktuell


O Auguście Kissie (1802-1865) piszę po polsku, ponieważ w Niemczech powinien już dawno być znanym za to co uczynił dobrego dla Berlina, ludzkości świata w jego wielkich monumentalnych pomnikach – nie tylko w Berlinie. Ale według mnie może tak nie jest, iż go Niemcy tak znają. Przede wszystkim jako Górnoślązak (z Domowiny Plessia – Ziemi Pszczyńskiej) jest przez to mniej znany w Niemczech, za dużo się o nim nie pisało, bo Górnoślązak, powtarzam „Górno-” Polacy z kolei, też nie kwapili się pisać o nim – bo wg nich to Niemiec. Jedno i drugie przemawia przeciw popularności Kissa. A młodemu Kissowi umożliwiono przez władze na Sląsku w 1822 r. wyjazd do miejsca, gdzie jego uzdolnienia mógł właściwie dalej doskonalić. Centrum sztuki rzeźbiarskiej były wówczas: Rzym, Paryż i Berlin – tu gdzie bliżej i u swoich od 600 już lat!

Więc przyjechał młody Kiss do jego nowej „małej Łojczyzny” ( wg. nomenklatury słowo polskich profesorów na Sląsku), tak do tej jego małej Ojczyzny, by tu tak – walczyć w konkurencji, paszczy lwa kultury europejskiej, by - walczyć o ciężki chleb!.Heimat czyli domowinę opuścił na prośbę innych, a życzenie jego się i też spełniło. Slązakiem nie przestał być, wręcz odwrotnie, pomagał materialnie i słowem. Nawet słynny geograf, podróżnik, profesor Alexander von Humboldt z Berlina wówczas korzystał z rad o Sląsku, tym Górnym, od młodych w Berlinie artystów – Kissa i Theodora Kalide z Chorzowa (Koenigshuette).

Tak też, to co wynieśli z 20-letniego pobytu na Sląsku – przekazali prywatnie w ich języku i nauce światowej jako, że Humboldt był przed podróżą na Syberię, na zaproszenie cara. Tak Slązacy też trochę ułatwili profesorowi i jego świcie wyjazdowej zaaklimatyzowanie się do wschodnich manier i języka.

Jak wyglądał Kiss, młody czy starszy, nie mogę teraz Wam zdradzić – to zawodowy trik, i dotrzymanie słowa naukowcom, skąd wiele czerpałem też przez wiele lat o Kissie!

Na stronie tytułowej pokazałem „AMAZONKE”:

Obraz, raczej wycinek obrazu autorstwa Ireneusza Botora z Katowic przedstawiający „Amazonkę na koniu w walce z panterą” – Augusta Kissa, rzeźby (3,70 m) w centrum Berlina, stojącej przed Muzeum Starożytnym i Katedry Berlińskiej (Berliner Dom).

Jest to tutaj Amazonka z nazwą „Mater Silesia” – z łaciny oczywiście, jako medalion wielkości 65mm średnicy, zaprojektowany i zlecony przez moje Stowarzyszenie Plessiaków. W początkowych latach 90-tych wykonał model medalionu rzeźbiarz August Dyrda (o dziwo – mieszkający w Tychych, dzielnicy Paprocany, gdzie był urodzony Kiss 200 lat temu)!Ten madalion odlany w Gliwicach, w ilości 20 sztuk, posiada m.in. Książę Pless Bolko von Hochberg, były kanclerz, Muzeum i Fundacja Oberschlesien w Ratingen czy Urząd Miasta Tychy – za odważne uhonorowanie twórczości Alfonasa Wieczorka, po ukazaniu się mojej książki „Oberschlesien-anders” w 1996 roku


Górnośląski rzeźbiarz, August Karl Eduard Kiss

Urodził się dnia 11 października 1802 roku w Paprocanach, powiat Pszczyna (Pless), na Górnym Sląsku w rodzinie inspektora hutniczego. Mając lat 15 rozpoczął naukę w Królewskiej Hucie Zelaza w Gliwicach, gdzie poznał tajniki atrakcyjnego zawodu odlewnika artystycznego. Specjalizował się zwłaszcza w odlewaniu statuetek znanych osobistości z życia politycznego i artystycznego. W 1820 roku August Kiss udał się do odlewni metali kolorowych w Brzegu, gdzie dokształcał się i udoskonalał w swoim zawodzie. Odlewał swoje dzieła głównie w żelazie, brązie i cynku. W wieku 20 lat rzeźbiarz udał się do Berlina, gdzie pobierał naukę w Królewskiej Akademii Sztuk Pięknych, pracując równocześnie pod kierunkiem znanego artysty odlewnika Leopolda Posche w tamtejszej Odlewni Zelaza. W 1825 roku został uczniem i współpracownikiem znanego w całych Niemczech rzeźbiarza i architekta Christiana Rauch. Pod jego kierownictwem August Kiss w dalszym ciągu doskonalił swoje umiejętności stając się w ciągu następnych 15 lat znanym artystą.

Wsławił się zwłaszcza w miniaturyzowaniu wykonanych przez Raucha pomników sławnych pruskich generałów z okresu wojen napoleońskich. Ponadto pomagał w sposób znaczący Fryderykowi Tieckowi, przyjaciela i wspólnika Raucha, w modelowaniu powszechnie znanego pomnika ”Poskramiacza Koni”, który postawiony został czterokrotnie na dachu Muzeum Narodowego w Berlinie. Przy współpracy z Fryderykiem Schinkel wykonał wg jego projektów cały szereg robót rzeźbiarskich dla Berlińskiej Akademii Rzemiosła i kościoła garnizonowego w Poczdamie. W 1830r. August Kiss został nauczycielem cyzelowania i modelowania w tym to Instytucie Rzemieśliczym, a 7 lat później mianowano go członkiem Królewskiej Akademii w Berlinie w 1841r. z tytułem profesora.

Pierwsza wielka praca, która wsławiła Augusta Kissa poza granicami kraju była „Amazonka na koniu w walce z panterą”. Rzeźba ta przeznaczona dla Muzeum im. Schinkela budziła wśród publiczności zarówno szczery entuzjazm, jak również zjadliwą krytykę. Nowoczesna w swym wyrazie uosabiała nieustanny ruch w przedmiotach martwych oraz swoisty dramatyzm, który kontrastował z dotychczasowym stylem spokoju i wygody w rzeźbiarstwie. Od tej chwili August Kiss uchodził i za granicą za najbardziej sławnego rzeźbiarza, zwłaszcza koni. Tę sławę ugruntował jeszcze bardziej pomnikiem Fryderyka Wielkiego we Wrocławiu, czy króla Prus Fryderyka Wilhelma III w Królewcu, jak też grupową rzeźbą „św. Jerzego w walce ze smokiem”. Pomnik ten artysta podarował miastu, stał na dziedzińcu Zamkowym aż do 1945 roku. Dzisiaj podziwiać go można nad wybrzeżem Szprewy w centrum Berlina, tuż przy kościele św. Mikołaja (obok z rzeźbą M.Kopernika).

We wszystkich swoich dziełach August Kiss wyrażał dyscyplinę i swoisty rygor wyniesiony ze szkoły swego sławnego nauczyciela Christiana Raucha. Wyjątek z tej reguły stanowi jednak Amazonka w walce z panterą. Tutaj artysta dał wyraz własnej fantazji i pomysłowości.

August Kiss stoworzył również cały szereg pomników nagrobkowych, których jeszcze dzisiaj podziwiać można na różnych cmentarzach Berlina. Jego ostanim dziełem wykonanym w marmurze była grupa postaci uosobiających ”Wiarę, Miłość i Nadzieję”. Ten pomnik znajdował się w Muzeum im. Schinkela w Berlinie a dzisiaj w Muzeum Narodowym.

August Kiss zmarł w wieku 63 lat, 24 marca 1865 w Berlinie.

W tym dniu, rocznicy śmierci artysty, tego roku przedstawię na mojej wystawie w „Schelmenturm” w Monheim am Rhein (koło Duesseldorfu) wyjątkowy zbiór prac Augusta Kissa w wykonaniu górnośląskiego malarza z Katowic – Ireneusza Botora. Będą to ilustracje do mojej nowej publikacji o śląskim wielkim artyście, Auguście Kissie.

Peter Karl Sczepanek

26.1.2002




« zurück zur Rubrik Aktuell

[ AKTUELL ]  [ POLITIK ]  [ EKO-NOMIA ]  [ HISTORIA ]  [ Z ARCHIWUM ]  [ KULTUR ]  [ PUBLIKACJE ]  [ MINIATURY ]  [ VITA ]
[ REAKCJE ]  [ DEBATA ]  [ Z FORUM ]  [ INFORMACJE ]  [ HUMOR ]  [ INDEX ]  [ FORMAT-A4 ]  [ ARCHIV-2001 ]  [ SUCHEN ]