[ECHO ŚLONSKA] [FORUM] [SERVIS] [ŚLONSK] [RUCH AUTONOMII ŚLĄSKA] |
|
4_02/2002 |
|
|||
| ||
« nazot do rubriki Historia | ||
|
Waszyngton - Casablanca - Quebec - Moskwa Polityczno - wojenne gry Poczdam 1945 - ugruntowanie totalnego W matematyce dwa plus dwa równa się cztery. Profesjonalni historycy mają tu pewne kłopoty, gotowi zawsze budować pomniki dla aktualnej władzy, tworzone są narodowe czy raczej nacjonalistyczno- szowinistyczne mity. W umysłach dyktatorów zasady matematyki przybierają nieraz zupełnie nowe wymiary, tak np. u generalissimusa Stalina w dyrektywie do polskich podopiecznych było: "gdy Armia Czerwona jest po waszej stronie - macie taką siłę, że jeśli powiecie, że dwa razy dwa daje szesnaście (nawet) - wasi przeciwnicy to potwierdzą" - cytat, 'Polska i Europa w planach Stalina' - Richard C. Raach - str. 104 W-wa 1997r. Jak więc właściwie jest z tą Historią? Czy więc nie zajmować się Historią? Czy więc nie szukać Prawdy? Boże broń! - szóste przykazanie japońskie nakazuje: "Studiując przeszłość - poznajesz teraźniejszość". Powyższe rozszerzając, za prof. prof. Topolskim, Chlebowczykiem, innymi wskażę "Historyk ma prawo - nawet obowiązek - rozpatrywać również niezrealizowane alternatywy rozwojowe - czy lepiej; zbiory takich alternatyw. Dzieje - to bowiem ciąg możliwości zrealizowanych jakkolwiek mających szanse realizacji". Podejmując temat; Norman Davis w swojej pracy pt. 'Europa' - wyd. Kraków 1998 str. 956 pisze tak: cytuję "Przyszli historycy muszą zatem traktować trzy dziesięciolecia jakie dzielą sierpień 1914 (wybuch I-wszej wojny światowej - p. a.) od maja 1945, jako okres w którym Europa postradała zmysły. Totalitarne okropieństwa komunizmu i faszyzmu, dodane do okropieństw wojny totalnej dają nieporównywalny niczym rejestr śmierci, nieszczęścia i upodlenia". Z tą konstatcją można się zgodzić jeśli dodamy w odpowiednich miejscach jeszcze Stany Zjednoczone Ameryki i również nie będą to trzy dziesięciolecia a cztery, co najmniej! Tu odwołam się jeszcze do St. Mackiewicza, który zdecydowanie stwierdza że, historia publikowana stała się właściwie paplaniną. Odpowiedni cytat; "Układ Jałtański stanowił o bankructwie haseł, które głosiła Anglia i Ameryka w czasie tej wojny, Karcie atlantyckiej i innych podobnych paplaninach" - CAT - Historia Polski wyd. PLUS. (Stanisław Mackiewicz w latach 1954-55 premier i minister spraw zagranicznych Rządu R. P. w Londynie), Karta atlantycka 12 sierpień 1941 r. F. D. Roosevelt i W. Churchill - Atlantyk "Prince of Wales" - Nowa Funlandia. Trafna to opinia, a wcześniejsze stwierdzenia N. Davisa uważam za uproszczenie i ograniczenie, bo to przecież upodlenia nie skończyły się w roku 1945, może dopiero w 1956, czy właściwe 1989-1991 - Zjednoczenie Niemiec, wycofania wojsk sowieckich z Węgier, Czechosłowacji - zapowiedź wycofania wojsk ZSRR z Polski; a myślę, że będą to dopiero lata przyjęcia Węgier, Czech, Słowacji, Polski - Shlonska do struktur Unii Europejskiej, a to wymaga spełnienia określonych wymagań. W Polsce np. nadal nie ma zgody władzy post - PRL i niektórych warstw społeczeństwa na ustawienie pomników w Katowicach, Bytomiu, Bielsku, Oświęcimiu - wywiezionym i praktycznie zamęczonym w ZSRR dziesiątkom tysięcy górników - niewolników i innym mieszkańcom Śląska i Podbeskidzia. Nie ma też zgody na powrót innych wyznaczników kultury na Śląsku: np. pomniki Schuberta, Haasego - w Cieszynie, podobnie w Katowicach... itd, itd. Dotąd nie stanęli przed Trybunałem w Hadze oprawcy z Łambinowic, Jaworzna, Zgody - Świętochłochłowic, ostatnio - Jedwabne, Radziłowa, Wizny... chociaż ofiarami były różne nacje. Wracając jeszcze do Jałty - nie można też się godzić na
wyłączenie od odpowiedzialności za wszelkie okropności wojny i lat późniejszych
najważniejszych polityków amerykańskich, w tym szczególnie wielokrotnego
prezydenta Roosevelta z jego gabinetem wojennym. Despota ze Wschodu (ZSRR),
Józef Stalin wykorzystywał cynicznie inspirację i adoracje, które w tym
czasie składali alianci w perygrynacjach do bożka wojny i komunizmu. "Ameryka" steruje Europą Rozstrzygnięcie polityczne I-szej wojny światowej - po pokonaniu armii niemieckich i austriackich głownie przez przybyłe zza oceanu wojska amerykańskie - dokonały się w podparyskim Wersalu i to bez udziału Amerykanów, na ich własne "życzenie", Decyzje tam podjęte - podyktowane przez Francuzów przy współudziale koronowanej Wielkiej Brytanii nie zadawalały nikogo już od początku, oczywiście powód do oczekiwań sprawiedliwego potraktowania miały Niemcy potem Austria i Węgry oraz Tureckie Imperium. Tak się jednak nie stało mimo wcześniejszych amerykańskich zapewnień. Sami Francuzi zabiegali o granicę na Renie i jeszcze "coś" więcej, w czym hamowali ich Brytyjczycy. Oni zaś nie mogli przeboleć samozatopienia internowanej floty niemieckiej w Scapa Flow w Wielkiej Brytanii (21.06.1919). Narzucony traktat, Niemcy musiały podpisać 28 czerwca 1919 roku. Czym obciążono Niemcy patrz: Das Versailler Diktat - ARNDT - 1999. Podobnie potężnie okaleczono Austrię - Węgry w oddzielnych traktatach. Polacy - główny beneficjent wysiłku wojenno-politycznego, niemiecko-shlonsko-austriackiego, pokonanie Rosjan pod Tannenbergiem - sierpień 1914, 5 sierpnia 1915 - Niemcy usuwają Rosian z Warszawy, 5 listopad 1916 proklamowano uroczyście w Warszawie i Lublinie akt cesarzy Niemiec i Austro-Węgier - Wilhelma II i Franciszka Józefa - powołanie Królestwa Polskiego, później odpłacą zorganizowaniem "powstań" polskich na Śląsku - 1920 i 1921 rok - podobnie wcześniej w Poznańskiem. Sowiecka Rosja ze swoim komunizmem od 1917 roku odsunięta od gier politycznych w Europie będzie musiała przystać na warunki polskie 18 marca 1921 roku w Rydze. Amerykanom pozostane rola mediatora - regulowanie obciążeń wojennych Niemiec - oraz rola konsumenta zysków za dostarczone materiały - sprzęt wojenny (głównie Francji). Ta rola USA gdy Senat amerykański nie ratyfikował Traktatu Wersalskiego była wygodna dla rządów amerykańskich. Początek lat 30-tych - 1932 rok prezydentem zostaje F.D. Roosevelt. Odżywa problem żydowski. Żydzi poszukują swego miejsca w Europie, Ameryce, Palestynie? Mają swój "europejski" język jidysz, w Polsce "kamienice"; lecz Brytyjczycy nie wywiązują się z obietnicy utworzenia państwa żydowskiego w Palestynie. Amerykański prezydent z zazdrością obserwuje zaś Brytyjską dominację na morzach i oceanach i potęgę kolonialną Wielkiej Brytanii. Niemcy powoli otrząsają się z upokorzeń i biedy wojennej. Ale już wiosną 1933 roku w Londynie i New York-u ukazują się plakaty i hasła "BOYCOTT ALL GERMAN GOODS", "JUDEA DECLARES WAR ON GERMANY". Hitler zostaje kanclerzem Rzeszy Niemieckiej - styczeń 1933. Wokół pełno innych podobnych demagogów - Mussolini, Piłsudski, Stalin, Benesz, Grażyński, Roosevelt ... z tym że Hitlerowi brakuje już na początku sztuki dyplomacji i samokrytyki, samoograniczenia działań. Dyplomata Rosevelt "zabezpieczony" oceanem wykorzysta każdy błędny krok postawiony w Europie czy to przez Hitlera, Churchill'a... m.in. kosztem Wielkiej Brytanii. Amerykanie w stanie wojny z Japonią i Niemcami znalazły się formalnie w połowie grudnia 1941 roku, chociaż już wcześniej wydatnie wspomagały Wiel. Brytanię i ZSRR (Lend-Lease). Roosevelt przygotowuje też rozwiązania polityczne korzystne dla Stanów Zjednoczonych, które będzie stopniowo realizował między innymi kosztem Wielkiej Brytanii. Początek działań politycznych to Konferencja Waszyngtońska 1 stycznia 1942 r. 26 państw podpisało Deklarację Narodów Zjednoczonych nawiązując do zagadnień zawartych w Karcie Atlantyckiej ogłoszonej 14 sierpnia 1941 r. Całe siły alianckie mają być użyte do walki przeciwko państwom tzw. Osi - Niemcy, Italia, Japonia. Wykluczono seperatystyczny pokój z Niemcami. Casablanca 14 styczeń 1943 rok. Bezsprzecznie stosunek do wojny Hitlera, został przez Aliantów zachodnich określony już 14. stycznia 1943 r. w Casablance gdzie Roosevelt i Churchill przy ograniczonym udziale Francuzów; Giraulda i de Gaulla zdeklarowali bezwarunkową kapitulację Niemiec i ich sprzymierzeńców, usztywniając postanowienia Konferencji Waszyngtońskiej. W Casablance do zgromadzonych dziennikarzy Roosevelt
powiedział: Churchill udawał zaskoczenie tą wypowiedzią i nie protestował. Zaskoczeni byli wojskowi gen. gen. George S. Patton Dwight D. Eisenhower. Wymienieni - łącznie z Churchillem nie wiedzieli, że opracowany już został plan zmiażdżenia Niemiec, którego głównym autorem był sekretarz skarbu Henry Morgenthau. Gorącymi zwolennikami tegoż: podsekretarz stanu Harry Dexter Withe, Bernard Baruch - doradca Roosevelta, Alger Hiss - z departamentu stanu i inni. Na Casablancę odpowiada niezwłocznie doktor Paul Joseph Goebbels - oświadcza mocno, zebranym w Berlinie przywódcom partii: "Ponieważ wrogowie Niemiec zdecydowali zniewolić nasz naród, wojna stała się walką o przetrwanie narodu w której żadna ofiara nie jest zbyt duża". Alianci nie chcą więc rozwiązań rozejmowych, przekreślają też możliwość tworzenia się szerokiej opozycji antyhitlerowskiej w Niemczech. Pamiętajmy, że w Wielkiej Brytanii od 10 maja 1941 roku przebywa Rufolf Hess z misją dotąd utrzymywaną w tajemnicy. Opozycja hitlerowska też istnieje o czym zaświadcza szeroki udział w późniejszym (20 lipca 1944 rok) nieudanym a zakończonym wyjątkowymi represjami zamachu na Hitlera zorganizowanym przez hr. von Stauffenberga. Wymuszone samobójstwo feldmarszałka Erwina Romm'la, tragiczny los Wilhelma Canarisa, Dietricha Bonhoeffera i innych. "Osławione" Volksgerichty pod prezydenturą krwiożerczego nazisty Rolanda Freislera przerażają jeszcze dzisiaj. Tylko w 1944 roku skazały łącznie na śmierć około 4000 przeciwników reżimu. Wyroki wykonywano natychmiast. Tak było też z rodzeństwem Scholl - Hans i Sophie - studentami w Monachium członkami "Weisse Rose" jeszcze w 1943 roku. Pomnik w Aschaffeuburgu poświęcony rodzeństwu Scholl Wypowiedź Goebbelsa to zapewne też jakaś forma odpowiedzi na szczególną nagonkę antyniemiecką w Stanach Zjednoczonych, którą rozpoczął tam publicysta żydowski Theodore N. Kaufman - wydał w 1941 roku książkę Germany Must Perish - Niemcy trzeba na zawsze zniszczyć, z dokładnym planem - sterylizować 48 mln. itd. itd. (sic). Ten Kaufman ze swoim planem szeroko rozpowszechnionym, spotyka się z sympatią i aprobatą u prezydenta Roosevelta i jego otoczenia. Jest to tam lektura prawie obowiązkowa. Rooselvet wywodzi się przecież z bogatych holenderskich Żydów - Sefardyjczyków. W łańcuszku wzajemnych działań mogła być więc - konferencja w Berlinie - Wannsee 20. stycznia 1942 roku - gdzie określono ostateczne rozwiązanie kwestii żydowskiej. Żydzi i Niemcy więc jakby wzajemnie gotują sobie wyniszczenie. Skąd taka nienawiść i kto ma tutaj sięgać po korzyści? Myślę że, szczególnie po pierwszej wojnie światowej był już czas na rozwiązanie pokojowe a niedotrzymanie przez Wlk. Brytanię - premiera angielskiego Balfour'a - obietnicy utworzenia w Palestynie państwa narodowego Żydów wielkim nieszczęściem Brytania miała za to jeszcze jedną kolonię chociaż określoną jako terytorium mandatowe. (Balfour jest też współodpowiedzialny za podział Śląska taki jaki miał miejsce po polskim "powstaniu" na Śląsku w 1921 roku.) Tu mała refleksja: Jak z konkurencji między dwoma wybijającymi się ponad przeciętność narodami może wyrosnąć tyle nienawiści? „Kłaniam się duchom niemieckiej kultury” napisał Adam Michnik redaktor naczelny wielkiego pisma codziennego w Polsce – Gazeta Wyborcza – 30 czerwiec 2000 rok – Michnik przyznający się do swego żydowskiego pochodzenia. Ten wątek zostawiam badaczom problemu, poświęcając jeszcze tylko kilka zdań dla okresu, międzywojnia – jeśli to w ogóle można międzywojniem nazywać!, można raczej I–szą zimną wojną XX wieku? Koniec lat 30–tych to okres kiedy zdecydowanie Traktat Wersalski – Dyktando Wersalskie nie zdaje egzaminu. Rozlegają się wokoło głosy domagające się jego rewizji ale prowizorki na ogół zawsze trzymają się długo. Potencjał niemiecki i Polska z potężną mniejszością narodową (Ukraińcy, Żydzi, Niemcy – Ślązacy) tworzą potencjalne źródła konfliktów – jeden z dowodów to, że Sovieci 17/18 września 1939 roku z polskiego piekła – obozu – Brezy Kartuskiej uwalniają 3500 Niemców i 1600 Ukraińców – na 5786 przetrzymywanych. Norman Davies pisze o Polsce ówczesnej „Orientacja polityczna kręgów rządzących była bezwzględnie nacjonalistyczna – Boże Igrzysko – Historia Polski. Mniejszości narodowe w Polsce 31% ludności. Polska po Wersalu obrosła w różne dodatki terytorialne i wewnętrzne podziały, które nią nieustannie wstrząsały. Ani Polska, ani Niemcy nie posiadały takiego wentyla bezpieczeństwa jakim dla Wielkiej Brytanii czy Francji były kolonie rozsiane po całym świecie. Potencjał ludnościowy zaś rósł. Z Europy się emigruje – głównie do Stanów Zjednoczonych, ale „...Amerykanie w końcu lat 33–39 przyjęli zaledwie około 100 tys. Żydów i to „zdrowych” a mogących się wykazać możliwością samoutrzymania, zawód – pieniądze. Prawie co drugi mógł być zawrócony do Europy z Ameryki – chociaż nie miał dokąd wracać, Żydzi ze Wschodu tzw. Aszkenazyjczycy emigrując do Ameryki nazywani byli „hołotą” (...) „przesłuchiwani byli przez tych arystokratycznych Żydów, jak gdyby byli przestępcami” – cytat H. Kardel – Hitler założycielem IZRAELA? wyd. FULMEN – POLAND. Każdemu patrzono w zęby i osłuchiwano serce. Do Palestyny zaś wyjeżdżali głównie młodzi Żydzi... Sąsiedztwo Rosji – wtedy już ZSRR zawsze było groźne i to zarówno dla Polski jak i Prus – Niemiec. Nowy York - Wyspa łez – budynki emigracyjne Wracając do totalnej wojny XX wieku – Rok 1943 jest rokiem klęsk Hitlera w Rosji. Jest to początek końca Hitlera. Najpierw 31 stycznia następuje kapitulacja w Stalingradzie – gen. von Paulus pokonany przez mróz i Rosjan ubranych w kufajki – do niewoli wzięło prawie 100 tys. żołnierzy – w drodze zginęło kilkadziesiąt tysięcy, wróciło z niewoli 6 tysięcy z gen. Paulusem! W tym miejscu, uwaga; interesującym byłoby porównania losów powojennych – wziętego do niewoli przez Sovietów gen. von Paulusa w 1943 roku i przebywającego z własnej woli u Brytyjczyków Rudolfa Hessa od 1941 roku. Wojna na Wschodzie – Największy gracz; Józef Stalin–Dżugaszwili–Gruzin, postrzegany czasem taż jako syn zrusyfikowanego polskiego hrabiego. Ten despota komunistyczny w ZSRR od połowy lat 20–tych – po Leninie, po początkowych sukcesach Niemców na terenie ZSRR, od 1943 roku zaczyna przejmować inicjatywę wspomagany przez Roosevelta ogromnymi dostawami sprzętu wojennego, 5 lipca początek największej bitwy pancernej pod Kurskiem – zakończona zwycięstwem Armii Czerwonej 23 sierpnia. Stalin już wie, że może stawiać warunki Zachodowi tym bardziej że, Ameryka ma jeszcze szeroki front walki z Japonią. Stalin dyplomatycznie korzysta z przezornie zawartego z Japonią paktu o nieagresji, jeszcze 13 kwietnia 1941 roku. Od 6 maja 1941 roku jest też Przewodniczącym Rady Komisarzy Ludowych – samomianowanie czyli przed atakiem Hitlera na ZSRR – 22 czerwiec 1941 r., jak chcą niektórzy badacze – uprzedzając atak soviecki na Niemców. Sukcesy Armii Czerwonej dla Roosevelta nie są jednak sygnałem do korekty dotychczasowych zapatrywań na dalsze prowadzenie wojny i rozwiązań powojennych. Wprawdzie chciałby takich Churchill – np. w kwestii lądowania Aliantów, na Bałkanach, to jednak zapatrzony w Stalina, Roosevelt absolutnie nie zgadza się, pozwalając Stalinowi szerokim frontem wchodzić do Europy. Do najważniejszych spotkań gdzie zapadały polityczne decyzje dotyczące wojny i jej następstw zaliczyć można: Spotkanie w Quebec – I–sze, 14 sierpień 1943 – Roosevelt – Churchill. Kolejne bardzo ważne spotkanie w Moskwie ministrów spraw zagranicznych; A. Eden – Wlk. Brytania, G. Hull – Stany Zjednoczone, W. Mołotow– uzgodnili wtedy ideę podziału Niemiec na wiele obszarów – 19 październik 1943 rok. 23 listopada 1943 r. w Kairze spotykają się jeszcze F.D. Roosevelt, W. Churchill i Gang Kai–szek. Jest to spotkanie poprzedzające pierwszą konferencję na najwyższym szczeblu. 28 listopada 1943 roku odbyło się w Teheranie pierwsze spotkanie Wielkiej Trójki – Stalin, Roosevelt, Churchill. W atmosferze próby zamachu na Roosevelta ze strony Niemców narodziła się wielka przyjaźń Roosevelta do Stalina. Stalin nakłonił Roosevelta do zamieszkania w budynku ambasady sovieckiej i do dzisiaj pozostaje tajemnicą ile rozmów oddzielnie odbyli Stalin z Rooseveltem. Spotkanie po części zamieniło się w narady dwa plus jeden. Churchill był często raczej informowany o tym co w międzyczasie ustalono. Wprowadzenie się Amerykanów do ambasady sovieckiej odebrali Anglicy jako „koniec nierozpoczętej konferencji”. 2 grudnia – w ostatnim dniu trwania żadnego porozumienia nie ustalono, ale dla Stalina było to korzystne, miał zgodę Roosevelta na działanie w Polsce i Republikach Bałtyckich. Churchill tak jak na początku wojny mógł zaledwie żebrać o pomoc amerykańską, teraz podobnie żebrał o możliwość realizacji choćby szczególnie niewygodnego dla Stalina planu lądowania na Bałkanach. Tego planu nie chce jednak Roosevelt. Lądowanie sprzymierzonych na Bałkanach krańcowo zmieniłoby obraz wojny i sytuację powojenną w Europie. Przyjęto jednak plan lądowania p.n. „Overlord” we Francji, na maj 1944 rok. O atmosferze rozmów, o nastawieniu do wojny świadczą
dyskusje na temat ile należy wystrzelać Niemców; gdy Stalin mówił o
wystrzelaniu 50 tysięcy oficerów i naukowców niemieckich a przy proteście
Churchilla, prezydent Roosevelt „koryguje” na jakieś 49 tys.,
obecny tamże syn Roosevelta, Eliot utrzymuje w wymiarze stalinowskim,
zresztą; Stalina – Sovietów wcale nie zadawalała liczba 50 tys.
– oni realizowali hasło pisarza, żyda rosyjskiego Ilji Ehrenburga:
„Zabij” z wezwaniem „dzień w którym nie zabiłeś
przynajmniej jednego Niemca, jest dniem straconym (Piotr Madajczyk –
Przyłączenie Śląska Opolskiego do Polski – str. 88) „Wen du in
Laufe des Tages einem Dautschen nicht getotet has, ist dein Tag verloren”
u.s.v. – Wojna cz. I Ilja Ehrenburg kwiecień 1942 – marzec 1943. I Morgenthau kupuje Churchilla Prawdziwym jednak szokiem było ujawnienie planu Morgenthau’a – właściwie to Morgenthau’a – Roosevelta, bo był on akceptowany przez prezydenta, który potem razem z Churchillem złożyli pod nim swoje podpisy. Roosevelt do wydanej książki – Germany is our problem – z przedstawionym planem – napisał przedmowę! Najkrócej o planie: Niemców należy wytępić, zagłodzić! Kraj rozdać sąsiadom, resztę zamienić w księstewka pasterskie, fabryki – przemysł zdemontować i wywieźć (...) „nur 60 Prozent der Deutschen konnten sich auf deutschen Lande arhalten, 40 Prozent werden sterben”. Plan zakładał też sterylizację ludności męskiej, eksterminację narodu poprzez wprowadzenie wyniszczającego niewolnictwa. 14 punktów planu podzielonych na podpunkty szczegółowo określa „konstytucję zagłady”. Jest to coś tragicznego i mogłoby się zdawać, że autorzy byli pensjonariuszami zakładu psychiatrycznego, ale to najwyższa władza mocarstwa – USA. Plan też był jakby ukoronowaniem wspomnianego już planu Kaufmana oraz publikacji Louis'a Nizer'a prawnika i publicysty żydowskiego otrzymując urzędowo–państwową nominację. Plan ten oficjalnie przedstawiono Churchillowi na II -gim spotkaniu w Quebec między 10–16 września 1944 r. Po pierwszym wzburzeniu, jednodniowych wątpliwościach, które podobno pomógł mu rozwiać jego doradca F. Lindemann – pochodz. żydowskiego – alias Lord Cherwell, Churchill kupił plan za pożyczki amerykańskie, którymi dysponował sam główny autor Henry Morgentha'u (junior), który od 1934 roku był ministrem skarbu. 6,5 mld dolarów dla Wielkiej Brytanii na prowadzenie wojny. Morgenthan był zajadłym wrogiem Niemiec, zresztą nie wyjątkiem w gabinecie i wśród grona doradców Roosevelta. Takim był Sumner Welles w departamencie stanu, też najbliższy doradca minister H. Hopkins – postrzegany jako szpieg soviecki i inni. Minister finansów USA przy Rooseveltc’e – Morgenthau j. Jest twórcą planu, wg. Którego całe Niemcy miały być wyłącznie krajem rolniczo-pasterskim Plan Morgenthaua. Francji dawał on Saarę i obszar po Mozelę i Ren. Zagłębie Ruhry z Westfalią po wywiezieniu przemysłu miała zostać strefą międzynarodową. Na północy miało powstać państwo Północno-Niemieckie z Hamburgiem, Berlinem, Szczecinem, Kołobrzegiem, Słupskiem, Dreznem, Bolesławcem po Legnicę. Reszta miała przypaść Polsce. Na południu zaś miało być Południowo-Niemieckie państwo ze Stuttgardem, Norymbergią i Monachium. Wg. Planu Brytyjskiego z Teheranu 1943 – Nordstaat
PreuBen miała opierać się na odrze po granicę z Czechami. Radykalnym rozwiązaniem sprzeciwiał się sekretarz stanu Cordell Hull – zastąpiony 30 listopada 1944 roku przez E.R.Stettinius'a. W społeczeństwie amerykańskim znalazły się pewne grupy, które odpowiedziały na publikację książki – Germany is aur problem – protestami. Spowodowało to szybkie wycofanie ich z księgarń. Plan w niej zawarty był jednak realizowany konsekwentnie do końca – „a nawet dłużej”, a to również przez stronę soviecką, do których dołączyli Francuzi i Polacy. Modny w Polsce historyk N. Davis w swojej „Europie” (tłumaczenie Polskie – Kraków 1998) zaledwie wspomniał o Morgenthale w kontekście jego sprzeciwu – wspólnie z Churchilem – sądzenie zbrodniarzy wojennych. Wyroki śmierci miały być wykonywane bez sądu. Kim był (byli) Morgenthauowie? Henry (senior) był aktywny w okresie I–szej wojny światowej – m.in. ambasador amerykański w Turcji, też działacz żydowskich organizacji filantropijnych, m.in. był w Polsce jako członek komisji żydowskiej w 1919 roku. Junior, też Henry był zaufanym Roosevelta – wybieranego 4–ro krotnie na urząd. Elementy planu M. były omawiane już w spotkaniu ministrów spraw zagranicznych w Moskwie w październiku 1943 roku, gdzie już dzielono Niemcy i przewidywano anektowanie znacznych połaci z wypędzeniem ludności – np. ze Shlonska. Preludium Jałty – drugiego spotkania „Wielkiej Trójki”. W drugim półroczu 1944 roku w Moskwie odbyło się szereg spotkań stanowiących jakby wzajemne badanie się stron. Wprawdzie również podobne spotkania miały miejsce i na Zachodzie – to ich ciężar gatunkowy był wyraźnie niższy, nie wnosiły niczego istotnego do rozwiązań powojennych. Decyzje wymuszał Stalin z jego Czerwoną Armią. W Moskwie więc 21 lipca 1944 roku z inspiracji Stalina ukonstytuował się Polski Komitet Wyzwolenia Narodowego z Edwardem Osóbką – Morawskim. 26 lipca PKWN podpisał porozumienie w sprawie granic – w tym na Odrze i Nysie. To wtedy, w lipcu Stalin wyznaczył – na propozycję Wandy Wasilewskiej – na granicę zachodnią w dolnym odcinku – Nysę Łużycką, zamiast Nysy Kłodzkiej. (Wasilewska też, zostając w ZSRR ze swym mężem Ukraińcem, Lwów zostawia po tamtej stronie). Tzw. Rząd Londyński Polski uznany został jako nie do zaakceptowania przez Stalina a też niewygodny dla Zachodu. Premier Mikołajczyk (następca Sikorskiego) przybywa do Moskwy i 3 sierpnia rozmawia bezskutecznie ze Stalinem – potem (listopad) rezygnuje. Następca – Arciszewski. 26 sierpień 1944. Paryż jest wolny. Amerykanie defilują – Pola Elizejskie, Łuk Tryunfalny. 9 październik 1944. Do Moskwy peregrynuje kolejny raz W. Churchill. Z tego spotkania pozostał obecnie słynny dokument, „procentowy” Churchilla dotyczący podziału strefy wpływów na Bałkanach. Churchill proponuje: dla ZSRR – 90% wpływów w Rumunii, 75% na Węgrzech, 50% w Jugosławii. Wielka Brytania zaś 90% w Grecji. Znaczek – fajka Stalina na podsuniętej kartce oddaje ówczesne mocarstwowe dzielenie terytorium przez Brytyjczyka, któremu w tym wypadku zdawało się, że coś wytargował u Stalina. W tego typu dyplomacji zapewne upewniała go też pewna okoliczność na którą regularnie w swych przemówieniach antybrytyjskich czasu wojny wskazywał Hitler; „ten stary pijak Churchill”. Stalin był jednak wytrawnym graczem i haczyk – fajka tymczasem miał jednak przełamać lody. O „procentach” pisze też biograf Churchilla, Alfred Liebfeld; Churchill – syn amerykanki z domieszką krwi indiańskiej nie stronił ze swymi córkami! i synem od kieliszka. Lekarz osobisty – po latach – wskazał jeszcze na narkotyki. Po Churchillu rozmowy w Moskwie między 2 a 10 grudnia prowadziła delegacja francuska z gen. de Gaull'em. Stalin ostro rozliczał de Gaulla za początkową współpracę Francji z Niemcami. De Gaulle kaja się i zgadza na żądania w sprawie podsuwanych rozwiązań powojennych – uznanie PKWN, granicy na Odrze i Nysie, podporządkowanie państw bałtyckich, De Gaulle równocześnie chce granicy na Renie podobnie jak Clemenceau po I–szej wojnie światowej, De Gaulle jest też ustępliwy w stosunku do spraw wewnętrznych Francji – dotyczy to komunistów francuskich, 15 godzin rozmów w ciągu 8 dni (rozmowy nocne) doprowadziło w znacznym stopniu do uznania Francji jako państwa ze statusem zwycięzcy mimo wcześniejszej kolaboracji Petaina. Uzyskała Francja potem m.in. swoją strefę okupacyjną Niemiec i Austrii. Liczyła też na uzyskanie Saary, na stale. De Gaulle później w latach 50 – 60–tych szczególnie mocno domaga się uznania granicy na Odrze i Nysie. Saara w 56 roku wróci jednak do Niemiec. 15 grudnia 1944 roku i W. Churchill popiera żądania Stalina co do polskich granic. Brytyjczycy ustępują więc m.in. w sprawie Shlonska tak jak i w ostatniej chwili po I–szej wojnie światowej – po plebiscycie i tzw. III powstaniu. Tak – w skrócie – przedstawiały się przetargi polityczne bezpośrednio ostatnich miesięcy przed planowanym spotkaniem w Jałcie. Widać, że Stalin mocno trzyma decyzje w swoich rękach, przygotowując Armię Czerwoną do ostatecznego natarcia przez Shlonsk i Pomorze na Berlin. Jałta – błazeńskie draństwo To określenie – mocne – i mnie przeraża, ale, potwierdzone i podjęte tam – w Jałcie na Krymie – dalsze decyzje działań wojenno – eksterminacyjnych na najbliższe – wtedy – dni, miesiące a nawet lata, przerażają. Dotyczyły one między innymi w znacznym stopniu mieszkańców Shlonska. W Jałcie między 4 a 11 -tym luty 1945 roku zebrali się, można powiedzieć starzy znajomi – nie tylko z Teheranu, ale z kilku już wcześniejszych spotkań i „zasiedli” do obrad. Franklin D. Roosevelt prezydent Stanów Zjednoczonych – siedział częściowo sparaliżowany na wózku inwalidzkim już od 4 marca 1933 roku – początek pierwszej kadencji prezydenckiej – a faktycznie od 1921 roku, dalej; Winston Churchill – premier Wielkiej Brytanii zarządzający ówcześnie największym mocarstwem kolonialnym świata, oraz; gospodarz – generalissimus Józef Stalin – dyktator – przywódca Związku Sovieckiego. Pewien niedowład ręki i niski wzrost, Stalin maskował np. butami z wewnętrznym wysokim obcasem. Dwójkę, Roosevelt – Stalin łączyło więc dodatkowo coś szczególnego z zakresu kondycji fizyczno–psychicznej. Sam premier Winston Churchill już w czasie I–szej wojny światowej I–szy lord admiralicji – minister wojny, również nie wolny ale od pewnych nałogów. W Jałcie Churchill ma 70 lat, dogorywający Roosevelt 63 a przebiegły Stalin 66. W Jałcie duchem obecny był też gen. de Gaulle ze strony francuskiej a reprezentowany przez samego gospodarza – Stalina. Stalin jest również reprezentantem Rządu Tymczasowego Rzeczypospolitej Polskiej (premier Edward Osóbka – Morawski), który wcześniej ukształtował się za pomocą Wandy Wasilewskiej, prawej ręki Stalina na Polskę. O co idzie w Jałcie. Podział łupów. Rzesza Niemiecka, która jest u schyłku istnienia nie przedstawiała w zasadzie większego zasobu terytorialnego i też materialnego, ale totalny zabór wszelkich wartości terytorialno–materialno–ludzkich, został „zaklepany”. Niemcy pozbawione kolonii i znacznej części terytorium już w poprzedniej wojnie teraz zostały całkowicie zniewolone. W Jałcie Strony zerkają też na siebie w stronę już zajętych kolonii. Amerykanie mają też jeszcze problem wojny z Japonią. Churchill u Stalina w Moskwie w październiku 1944.
Przedstawia plan Morgenthana Berlin Wschodni 1965 Świętowanie w Jałcie, 4–12 luty 1945 rok 5. lutego, Polacy pod egidą Rządu Tymczasowego R.P. w trybie tajnych ustaleń z 21 i 26 lipca w Moskwie ze Stalinem zakomunikowali o przejmowaniu władzy administracyjnej na Shlonsku i w Prusach Wschodnich. Przy trzaskającym mrozie i niezwykłym terrorze rozpoczął się eksodus ludności miejscowej ze Shlonska, Pomorza, Prus Wschodnich. Na froncie bałtycko-pomorskim uciekinierzy wpychani są w Bałtyk. Na Shlonsku w kierunku Czech i Saksonii. Do ewakuacji morskiej wykorzystywane są wszelkie dostępne jednostki pływające; i te najmniejsze jachty i bardzo duże jednostki szpitalne. Niemcy prowadzą ewakuację ludności pod ostrzałem sowiecko-polskim i bombardowaniami alianckimi. Ale już 30/31 stycznia '45 r. sowiecka łódź podwodna S-13 (dowódca Marinesko) dopada i zatapia statek ewakuacyjny "Wilhelm Gustloff" - ginie około 9 tysięcy! osób, uratowano 1256. Ten sam S-13, 9/10 lutego wytropił i posłał na dno inny statek szpitalny - "General von Steuben" - ginie 3600 osób. Te "zwycięstwa" sowieci świętują do dzisiaj! Na wysokości Łeby zatopiony zostanie później też statek "Goya" - 6600 ofiar (16/17 apryl, L-3 Konowałow), Brytyjczycy też nie chcieli być później gorsi i już 3 maja ich myśliwiec bombardujący zaatakował i zatopił wypełniony uchodźcami statek wycieczkowy Cap Arcona zakotwiczony w zatoce Lubeckiej. Statek oznakowany był symbolami czerwonego Krzyża. Zginęło 7300 osób! (W porówaniu "Tytanik" - góra lodowa 1912 rok - 1503 ofiar). Tymczasem trwają najkrwawsze walki o przełamanie wału pomorskiego. Stalin zarządza też wyścig frontów do Berlina z dwóch kierunków: pomorskiego - Żukow i Shlonskiego - Koniew. Na drogach ucieczki – przymusowej ewakuacji i wypędzeń tysiące zabitych, zmarzniętych - kobiety, dzieci, starcy. Stalin chciałby mieć Berlin zdobyty już na 1 maja. Alianci też zbliżyli się do Berlina, Pragi, Wiednia. Broni się stolica Shlonska - Breslau (Wrocław). Zbliża się koniec konferencji w Jałcie, Stalin "wskazuje" Churchillowi na Nysę, ale Łużycką. 12. luty - sovieci wkraczają do Budepesztu, dzień później Węgrzy kapitulują. Koniec konferencji w Jałcie przypieczętowano szczególnie mocnym "akcentem", dokonując 13/14 lutego trzech zmasowanych nalotów na dzielnice mieszkaniowe i zabytkowe centrum stolicy Saksonii - Drezno. Churchill ze swoim marszałkiem Arthur'em Harris'em - dowódcą Bomber Command RAF, realizator planu Morgenthau'a w Wielkiej Brytanii równa miasta niemieckie z ziemią. Jego hasło to: "usuniemy niemieckie miasta jedno po drugim, tak jak usuwa się zęby". Podczas takiego skalpelowania miasta Gladbeck zgnięli też jedni z moich Urgrosseltern (...) A Drezno było wypełnione przez prawie 1,25 miliona uchodźców - starcy, kobiety z dziećmi - uciekających przez armią czerwoną, wypędzonych przez Sovietów i Polaków ze Shlonska, Sudetów... Wieczorem 13. lutego pierwszy nalot tysiąca bombowców brytyjskich i kanadyjskich objął całe śródmieście, podczas drugiego - nocnego, bombardowano pozostałe dzielnice, trzeci odbył się w południe by uniemożliwić jakąkolwiek akcję ratowniczą. Piekło - inferno w Dreźnie oto toast śmierci dla miasta z okazji zakończenia konferencji - spotkania "trójki" w Jałcie. Z relacji polskiego pilota - uczesnika rajdu na Drezno: Najpierw samoloty - przewodnicy "oznaczali" wznieceniem pożarów kwartał miasta do bombardowania a potem otwierało się luki bombowe i na miasto leciały bomby fosforowe, burzące i inne. Na ulicach palił się asfalt, wody Elby (Łaby), ani schrony przeciwlotnicze nie były w stanie uchronić mieszkańców. Ogień szalał kilka dni. Wojska sovieckie, w tym oddziały pomocnicze złożone głownie z młodych kobiet szczególnie agresywnie wpychały uciekinierów w ogień miasta. Ocalałym groziła epidemia. Straty w ludziach sięgnęły 300 tysięcy ofiar! Bomby Harrisa precyzyjnie ominęły natomiast drezdeńskie fabryki i ciągi kolejowe, pozostawione sowietom. Hitler był bliski wypowiedzenia konwencji genewskiej dotyczącej traktowania jeńców wojennych, od czego odwiódł go jednak admirał Donitz. Morgentha'u i Stalin tryumfują. Podobne świętowania alianci urządzali i wcześniej np. 20. kwietnia 1943 roku gdy lotnictwo alianckie "obchodziło" geburtstag Fuhrera. Niemcy spodziewali się ataku na Berlin i tam ze Szczecina ściągnęli całą ciężką artylerię przeciwlotniczą. Tymczasem 3000 samolotów amerykańskich po uzyskaniu tej wiadomości poleciało bombardować Szczecin. Była noc - 23.30. Całe 45 minut waliły się na miasto ciężkie bomby kruszące i zapalające. W świetle pożarów samoloty myśliwskie ostrzeliwały ratujących. Na samym tylko Starym Mieście zginęło 20 tysięcy ludzi. Niemcy nie próbowali nawet wyciągnąć zabitych spod gruzów. Na Szczecin był potem jeszcze drugi potężny nalot 6. stycznia 1944 r. (50 lat później koronowana Anglia funduje w Londynie Harisonowi okazały pomnik). Od Jałty do końca wojny w Europie, choć nie do końca tragedii miną jeszcze prawie 3 miesiące. Shlonsk z Podbeskidziem składa żywą kontrybucję w postaci górników i innych fachowców wywożonych do ZSRR do niewolniczej pracy. Zdarza się nawet iż uratowani od zagłady więźniowie Oświęcimia popychani bagnetami wędrują do wagonów jadących na Wschód (ZSRR). (miesięcznik "Śląsk" 1/39 - 1999 str. 52) Drezno 1965, w głębi – resztki Frauen Kirche Nieludzkie potraktowanie mieszkańców Shlonska i Sudetów (wypędzenie z zawłaszczeniem majątków) próbuje się usankcjonować dekretami powojennymi Bieruta w Polsce i Benesza w Czechosłowacji. Inne przykłady odwetu to np. urządzone w Częstochowie tuż po przejściu frontu wojennego pozostałym tam Niemcom ulicznego kamienowania. Na terenie Francji, zajmowanych Niemiec (strefy okupacyjne), Belgii, USA, w Polsce i ZSRR powstają tysiące "obozów Morgentharu’a" dla Niemców (James Bacque - Other Losses. Toronto 1989). Demontowane fabryki - stocznie itp. transportowane są do ZSRR, ale też do Francji, a z nimi niemieccy fachowcy jako niewolnicy. W Stanach Zjednoczonych propaganda antyniemiecka w najbardziej niewybredny sposób atakując Niemców zdobywa sobie uznanie najwyższych czynników państwowych. Nie tylko wspomniany już Kaufman czy Morgenthau, w roku 1944 amerykańsko-żydowski prawnik i pisarz Louis Nizer wydał książkę propagandową "What to do with Germany" - co z Niemcami zrobić należy. Tam żąda Nizer nie tylko masowych egzekucji dla najconalistów - nazistów, nie tylko dla około 5000 najwyższych NS-Beamte, sonder auch Fur etwa 150000 hohere und subalterne Postentrager in NS - Organisiatonen - sowie ebens - langliche Haftstrafen und konzentrationslager fur Handerttansende "schuldige Deutsche", Demontagen - die ganze Schwerindustrie sei Deutschen zu nehem - und radikale Umerziehungn fur den Rest der Deutschen "Wo die Deutschen hintraten, starb die Kultur ab", schrieb Nizer in seinen Busch, (Cpisze Nizer w swojej książce), das Roosewelt an seine Kabinettsmitglieder verteilen liess. Truman mit den Worten anpries: "Jeder Amerikaner sollte es lesen" und Eisenhower hunderttansend - fachan Offizere verbreitete, wobei alle Stabsoffiziere dazu einen Aufsatz lieferu muBten! A swoim wojskom oznajmił: "Uwaga! Wchodzisz do Niemiec. Koniec cywilizowanego świata!" Drezno 1965 - ruiny zabytkowego centrum, Początek nowego myślenia - Churchill w Fulton Zachód od polityki totalnego wyniszczenia Niemiec odejdzie dopiero z końcem 1946 roku. Pierwszym sygnałem będzie mowa Churchilla w obecności prezydenta Trumana 5 marca 1946 roku w Westmister College w Fulton w Stanach Zjednoczonych, a następnie "mowa nadziei" amerykańskiego sekretarza stanu Jamesa Byrnes'a 6 września w Stuttgardzie, Byrnes nie zgodził się na odebranie Niemcom Zagłębia Ruhry i Nadrenii, o co tak zabiegali Francuzi. Nie zgodził się też na pobieranie reparacji z bieżącej produkcji, zapowiedział też pomoc dla Niemiec. Amerykanie zdali sobie wtedy sprawę z tego, że Europa bez Niemiec to byłaby Azja od Pacyfiku do kanału La Manche, z wyspami japońskimi po jednej i brytyjskimi po stronie drugiej. Wschodnia strefa Niemiec czekać będzie na podobne mowy Gorbaczowa i Jelcyna jeszcze prawie pół wieku. Epilog Powyższu skrót nie zawiera okresu między Jałtą i kolejnym spotkaniem "Trzech" już w powojennej Europie - w Poczdamie. Zaprzęg zmienionej już wtedy "trójki" trzymał nadal on - Stalin, przebiegły na tyle, że III-cie spotkanie znów zorganizował u siebie - najpierw była to ambasada Sowiecka w Teheranie, potem Jałta i teraz Poczdam zajęty przez Rosjan. Do ostatnich chwil tworzy też fakty dokonane manipulując np. granicą w rejonie Szczecina. Termin między 17. lipca a 2. sierpnia gdy w Wielkiej Brytanii są wybory a w USA finalizuje się prace nad bombą atomową, również nieszczególny. Po śmierci 12. kwietnia '45 Roosevelt'a, zastąpiony przez wchodzącego w wielką politykę niedoświadczonego Harry Trumana. W czasie trwania konferencji i Churchill niespodziewanie przegrywając wybory zostaje wymieniony na Clement'a Attlee. Wokół armia czerwona. Stalin pewny siebie nie traci czasu i nadziei na rozwiązywania idące w kierunku opanowania organizacyjnego Niemiec po Ren, tym bardziej, że Roosevelt jeszcze, obiecywał też sojuszników i swoich komunistów w Paryżu, którym też było pilno do Renu. Amerykanie mają jeszcze wojnę z Japonią, ale jest oznaka nowej epoki - bomba atomowa - 16. lipiec 1945 rok - pierwsza udana próba, czego też prezydent Truman nie zaniedba wykorzystać w tej wojnie, w demonstracyjno-okrutny sposób. Konferencja Poczdamska nie stała się jednak konferencją Pokojową i żaden traktat pokojowy podpisany nie został. Zdumiewający paraliż zachodu Określam tak okres od śmierci Roosevelta, kiedy sytuacja Aliantów zachodnich w Europie była niezła. Zajmowali już przecież prawie połowę późniejszej sowieckiej strefy okupacyjnej tzn.: Lipsk, Halle, Chemnitz, Schwerin, Wissmar, zostawili wcześniej Pragę i spore połacie Austrii sowietom. Ustępliwość i niezdecydowanie Trumana i decyzje D. Eisenhower'a oddają Berlin razem ze zwłokami Hitlera, Rosjanom. Truman zrezygnował już wprawdzie z usług Morgenthau'a ale tajna - wyjątkowo represyjna doktryna w stosunku do Niemców - doktryna dla wojsk Koalicji ICS 1067 nadal obowiązuje. Churchil jako przewidujący realista chciał z wojskiem maszerować dalej, "ściskać dłoń Rosjanom jak najdalej na wschodzie", w Berlinie i jeszcze dalej. Amerykanie byli zdecydowanie przeciwni, wypełniając ustalenia nieboszczyka Roosevelta wycofując się później z tych obszarów, chociaż z wyjątkowymi oporami sowieci pozwolili im później zająć strefy okupacyjne Berlina. Idzie (kolejna?) zimna wojna - różna od tej 1920-1939 - bo i strony i metody inne. I jeszcze osobista refleksja Jako kilkuletniemu dzieciakowi przyszło mi – z mamóm, opóm i omóm - z przerażeniem obserwować i zachowało się w pamięci zdarzenie, gdy z początkiem lata 1944 roku przy pięknej pogodzie z wysoko lecących srebrzystych samolotów zaczęły spadać dosłownie - na głowy - miejscowość; Gołkowice - Godów (Borowitza), tajemniczo groźne - również srebrzyste, jak się potem okazało, tylko, zapasowe zbiorniki paliwa z lotów alianckich w rejon Oświęcimia - Auschwitz, zakładów chemicznych. Dlaczego nie bombardowano w tym czasie infrastruktury obozu koncentracyjnego? pozostaje pytanie na które do dzisiaj wielu szuka odpowiedzi. Ile zachować można było istnień ludzkich i przerwać koszmar tego obozu. Samolotów bombardiera Harrisa brakowało też do lotów nad powstańczą warszawę, zamiast tego były jakieś pokrętne tłumaczenia. Ale Harrisowi koronowana Wielka Brytania w 1992 funduje w Londynie denkmal, zaś w 1001 roku Żydzi skarżą Stany Zjednoczone pytając "dalczego nie bombardowaliście obozu w Auschwitz?". Pytań dotyczących ostatniej wojny można postawić wiele, ale niech pozostanie na tys. XX-te stulecie dla Europy to wiek okrutny, historię trzeba pisać od nowa w zgodzie z faktami tego okresu. A Shlonsk? - nadal czeka, na godne miejsce w Europie! Ewald Bienia |
| |
|
[ AKTUELL ] [ POLITIK ]
[ EKO-NOMIA ] [ HISTORIA ]
[ Z ARCHIWUM ] [ KULTUR ]
[ PUBLIKACJE ]
[ MINIATURY ] [ VITA ] |