[ECHO ŚLONSKA]  [FORUM]  [SERVIS]  [ŚLONSK]  [RUCH AUTONOMII ŚLĄSKA]

« IMPRESSUM

KONTAKT

post@EchoSlonska.com

9_10/2002

ECHO ŚLONSKA

« nazot «


KASZUBSKA TABLICA "OJCZE NASZ"

Wśród 112 tablic z tekstem "Ojcze nasz" zapisanym w roz­maitych językach narodowych i etnicznych pojawiła się także tablica kaszubska. Pomysłodaw­cą wmurowania tablicy był ks. Stanisław Bogdanowicz. W sprawę zaangażowali się przedstawiciele władz lokalnych Kaszubszczyzny i organizacji społecznych. Starania trwały od 1997 roku. Prof. B. Szymek, wi­ceprzewodniczący Sejmiku Wo­jewództwa Pomorskiego powie­dział: "Byłem w Ziemi Świętej i zwiedzałem kościół Pater no­ster. Widząc tablice z modlitwą, (zobaczyłem także) wolne miej­sca na następne. ..i pomyślałem, że brakuje tu płyty kaszub­skiej. Uznałem, że Modlitwa Pańska po kaszubsku może być ważnym przyczynkiem promo­cji Kaszubszczyzny podczas Wielkiego Jubileuszu Chrześci­jaństwa w 2000 Roku".

Jak wspominają inicjatorzy, ks. arcybiskup Tadeusz Gocłow­ski -metropolita gdański, entu­zjastycznie odniósł się do pomy­słu. Mimo załatwienia formalno­ści kaszubskich "zapaleńców" zmartwił fakt, że francuskie kar­melitanki preferują obecnie ję­zyki afrykańskie i azjatyckie. Wszystko przebiegło jednak po­myślnie. A przy okazji. .."zda­rzyło się trochę cudów" -jak za­znaczył dziennikarz miesięczni­ka regionalnego "Pomerania". We wrześniu 2000 roku 400 ­osobowa grupa Kaszubów oraz przyjaciół i sympatyków regio­nu wylądowała w Ojczyźnie Chrystusa. Przez cały czas trwa­nia pielgrzymki grupy kaszub­skie wyróżniały się wśród rzesz zwiedzających miejsca święte. Można było zauważyć, jak waż­na jest dla Kaszubów warstwa religijna, podkreślanie przywią­zania do Kościoła i wiary ojców. Centrum pielgrzymkowego dnia była Eucharystia, którą sprawo­wano wspólnie trzykrotnie: na połączonych statkach na Jezio­rze Galilejskim, w kościele Pater noster i w obozowisku bedui­nów na pustyni Negew. Nigdy nie brakowało kaszubskiej opra­wy i liturgii słowa w języku ka­szubskim. Tak samo było na mo­dlitwie w sanktuariach i podczas Drogi Krzyżowej. Sensację wzbudzał zespół muzyków i śpiewaków w ludowych stro­jach. Najważniejszych instru­mentem były "diabelskie skrzypce", które mimo swojej nazwy towarzyszyły liturgicz­nym śpiewom. Nie zabrakło tak­że innych elementów "lokalnego patriotyzmu": od strojów z pięk­nymi motywami kaszubskimi po sztandary i flagi. W chwilach re­laksu gawędzono w języku ka­szubskim i raczono się tabaką.

Przebywając razem z Kaszu­bami można dobrze zrozumieć znaczące słowa Ojca Świętego, skierowane do nich w czerwcu 1999 roku: "Pragnę was jeszcze raz zachęcić, abyście nadal strzegli swojej tożsamości, pie­lęgnując więzi rodzinne, pogłę­biając znajomość swojego języ­ka i starając się przekazywać swoją bogatą tradycję kaszubską młodemu pokoleniu. Trzymajcie z Bogiem zawsze".

Od Kaszu­bów można nauczyć się dumy ze swoich korzeni i patriotyzmu lo­kalnego. Cząstkę swej "małej oj­czyzny" pozostawili w Ziemi Świętej, pokazując swoją dumę z kultury i tradycji. Jednak nie zapominali o związkach z "wielką Ojczyzną" -Polską.

Celestyn Paczkowki -Ain Karem

przesałał Józej Kulisz

Notatka z kwartalnika „Ziemia Święta”, rok VII (25) 2001, styczeń, luty, marzec 2001


 

 


« zurück «

[ HOME ] [ INDEX ] [ FORMAT-A4 ] [ ARCHIV-2002 ] [ SUCHEN ]