© Oleska Gazeta Powiatowa - www.slonsk.de  - 08/2001

  SLONSK

Protestantyzm w Oleskim

Oleska Gazeta Powiatowa
12/1999

 BOLESŁAW GIERCZYK

Przez pierwsze dwa wieki reformacji ziemia ole­ska pozostawała poza terenem nowych prądów religijnych. W czasach największej ekspansji za­sięg religii protestanckiej sięgał kilkunastu procent, podczas gdy w przyległych śląskich ziemiach pro­testanci przeważali nad katolikami. W odróżnieniu od innych śląskim ziem nowy prąd religijny w daw­nym powiecie oleskim nie odgrywał większej roli.

I.
Tymczasem już w początkach reformacji przyle­gła ziemia kluczborska w znacznym stopni stała się protestancka i taka pozostała do końca II woj­ny światowej. Historycy polscy i niemieccy przypi­sują to decyzji władających tymi ziemiami książąt brzeskich, którzy stali się wyznawcami nowej wia­ry na początku XVI wieku. W 1523 roku Fryderyk II, książę brzeski, legnicki i wołowski przyjął nauki Lutra. Historycy oceniają tego księcia jako ener­gicznego i gospodarnego władcę, który i w dzieło szerzenia nowej wiary zaangażował się mocno. Nie był zresztą wyjątkiem wśród śląskich władców, a historycy różnią się co do przyczyn porzucenia katolicyzmu. Na gospodarcze przyczyny, biorące się z przejęcia przez takich władców mienia ko­ścioła katolickiego, wskazuje prof. Popiołek w „Hi­storii Śląska". Naturalnie, zupełnie inaczej ocenia­ją to historycy, którym bliskie są zasady nowego prądu religijnego, bo dla nich to po prostu kwestia wiary.

W każdym razie Fryderyk II zagroził katolic­kim kapłanom wygnaniem ze swego księstwa, je­śli nie porzucą katolicyzmu. l taki los spotkał opor­nych księciu, zgodnie z zasadą tamtych czasów: czyj kraj, tego religia. Ale nie dotyczyło to ziem w pobliżu Kluczborka, które były pod tym wzglę­dem wyjątkiem w księstwie brzeskim. Protestan­tyzm umocnił się w okolicach Byczyny i Wołczyna, ale w Kluczborku i okolicznych wsiach katolicy przetrwali. Być może wpływy Rycerzy Krzyżowych z czerwoną gwiazdą z Kluczborka przyczyniły się do tego, ale nie uchroniło to parafii w Kluczborku i Byczynie od przekazania protestantom budynków kościelnych. W każdym razie, ziemia kluczborska stała się swego rodzaju buforem między prote­stantyzmem a katolicyzmem ziemi oleskiej.

Nie znaczy to, by protestanci zaniechali krzewie­nia wiary na katolickich terenach. W Wołczynie i Klucz­borku protestanckie szkoły kształciły pastorów także w języku polskim, zapewne z myślą o polskojęzycz­nych terenach Śląska i pobliskich ziemiach polskich. W Byczynie tłumaczono niemieckie protestanckie dzieła na polski i publikowano także w Oleśnie.

II.
Faworyzowanie protestantów przez władców ślą­skich ustało po przedwczesnej śmierci księcia brzeskiego Jerzego Wilhelma, ostatniego z rodu Piastów. Księstwo stało się własnością mo­narchii austriackiej, której władcy byli gorliwymi ka­tolikami. Cesarz Leopold II polecił zwrócić zabrane kościoły katolikom i, naturalnie, nie sprzyjał prote­stantom. Ośrodki protestanckie pozbawione poli­tycznego i materialnego wsparcia traciły na znacze­niu i podupadały. Zmieniło się to po Wojnie Północ­nej i pokoju w Altrastadt z 1707 r., wprowadzają­cym religijną tolerancję. Jednak wojny o Śląsk wy­grane przez pruskiego króla Fryderyka II zburzyły ten kruchy ład. Nowy władca Śląska nie taił swych sympatii, a Prusy Fryderyka Wielkiego były prote­stanckie, i taką wiarę krzewiły na podbitym Śląsku.

III.
Ziemia oleska i lubliniecka należały początkowo do religijnego powiatu opolskiego, a od 1800 r. do kluczborskiego. Protestanci w Oleskiem żyli w znacznym rozproszeniu, zwanym wprost dia­sporą przez historyków spisujących dzieje prote­stantyzmu na tych ziemiach. W takiej pracy, spi­sanej po niemiecku, a dotyczącej dziejów prote­stantyzmu w powiecie kluczborskim, jaką jest „Gemeinde- und Heimatbuch des Kreisses Kreuzburg O/S" (Düsseldorf, 1954) stale podkreśla się małą liczbę protestantów, często ograniczającą się do mieszkających tutaj pruskich urzędników.

W Oleśnie w końcu XVIII wieku było „kilku pro­testantów, przeważnie urzędników, należących do kościoła w Biskupicach". W 1794 r. otwarto szkołę ewangelicką przy Solnym Rynku, a liczba ewangeli­ków wzrastała powoli. W 1845 r. przyszły pastor Po­lko, który był wychowawcą dzieci powiatowego rad­cy Knoblaucha, rozpoczął odprawianie mszy ewan­gelickich w katolickiej kaplicy cmentarnej. Starosta powiatowy Schemme wsparł budowę ewangelickie­go kościoła. Przy wsparciu Stowarzyszenia Gusta­wa Adolfa zorganizowano zbiórkę pieniędzy - „Pfennigsammlung". Wyświęcono go pod wezwaniem „Krzyża Chrystusa", a trzy dzwony podarował król Wilhelm IV. Organy dostarczył nadworny dostawca Niquet. Przed II wojną gmina ewangelicka liczyła 970 wyznawców w 15 miejscowościach. Spośród kilku pastorów Sekowski (również podawana jest pisow­nia Senkowski) przyczynił się do budowy oddanego w 1913 r. domu gminnego, mieszczącego przed­szkole i diakonię. Sekowski był pastorem od 1892 aż do 1932 roku, po czym na emeryturze mieszkał u siostry we Wrocławiu. Tam zmarł w 1944 r. i został pochowany w Oleśnie. Jego następcą był Gotthard Halm, zmobilizowany w końcu wojny do Wehrmachtu. Po ewakuacji i powrocie do Olesna wyjechał w 1946 r. do Niemiec, w okolice Mühlheim.

IV.
Mimo rangi powiatowej to nie Olesno odegrało rolę najważniejszego ośrodka protestantyzmu w Ole­skiem. Początkowo rolę taka pełniły Biskupice, za sprawą swego właściciela, rycerza Christiana von Jordana. To on założył w 1787 roku gminę ewange­licką, a ewangelicki kościół wyświęcono już 3 listo­pada tego samego roku. Do tej gminy w początkach XIX wieku należała lwia część oleskiego, wraz z sa­mym Olesnem i Gorzowem. W 1872 r. uruchomiono w Biskupicach zakład przygotowujący do konfirmacji dzieci z 24 przyległych miejscowości.

W tych czasach Biskupice były już własnością pruskiego dworu sprawującego patronat nad ewangelicką gminą. W samych Biskupicach żyło 120 ewangelików, a mniej więcej 600 w całej gmi­nie wyznaniowej. Ostatnim pastorem był Ernest Wilking, po II wojnie zamieszkały w Brandenbur­gii. Na msze do Biskupic udawali się nie tylko wy­znawcy z Olesna, ale i Gorzowa Śląskiego, do cza­su wybudowania tam kościołów.

V.
W 1825 roku w Gorzowie i okolicach żyło około 1000 ewangelików, a od 1850 r. Gorzów stał się

samodzielną gminą wyznaniową. Budowę kościo­ła zainicjowało działające na całym Śląsku Stowarzyszenie Gustawa Adolfa. Gustav-Adolf Verein było energiczną organizacją zabiegającą o atrak­cyjne lokalizacje ewangelickich świątyń i finanso­we wsparcie. Jego członkowie byli bądź pruskimi urzędnikami, bądź mieli dobre kontakty, i stąd sprawnie uzyskiwano stosowne zezwolenia na lokalizacje kościołów w eksponowanych miej­scach, najczęściej przy rynkach miast.

Koszt budowy w Gorzowie wyniósł 13.600 ta­larów, z czego 5000 talarów darował król pruski Wilhelm IV. Po l wojnie w kościele wmurowano 2 tablice z nazwiskami 27 poległych. W sąsiednim budynku znajdowała się ewangelicka szkoła.

Ostatnim pastorem był Adolf Winkelmann, ab­solwent berlińskiego i wrocławskiego uniwersyte­tu. Uciekł z Gorzowa w styczniu 1945 r., tuż przed nacierającymi sowieckimi czołgami. Przez zaśnie­żone drogi, na rowerze przejechał aż do Wołczy­na, skąd ostatnim pociągiem ewakuował się do Wrocławia. Zmarł w 1947 r. w okolicach Halle.

VI.
Także Dobrodzień i Lubliniec należały do wyzna­niowego powiatu kluczborskiego. Po l wojnie w tym powiecie pozostał tylko Dobrodzień, który był kato­lickim miastem o niewielkiej liczbie protestantów. Nabożeństwa ewangelickie odprawiano tu od 1836 r. w katolickim kościele p.w. Św. Walentego. Stara­niem Stowarzyszenia Gustawa Adolfa w 1848 r. wy­budowano kościół z wieżą, dwoma dzwonami i orga­nami. W 1867 r. w mieście mieszkało 150 ewangeli­ków, a od 1893 r. Dobrodzień był samodzielną gmi­ną wyznaniową. Do tej gminy należało 650 wyznaw­ców z 35 (!) miejscowości. Wśród nich była czesko-reformowana Nowa Bzinica z 230 wyznawcami.

Ostatnim pastorem był Aleksander Neubert, powołany do Wehrmachtu w czasie II wojny, a po wojnie mieszkający w Schongau (Bawaria Górna).

VII.
Tuż przed II wojną światową w naszej części Opolszczyzny zamieszkiwali katolicy i protestanci. O ile oleski powiat był niemal w 90 % katolicki, to przyległy do niego kluczborski w podobnym odset­ku był protestancki. Nie jest chyba rzeczą przypad­ku, że większość protestantów wyjechała, bądź zo­stała wysiedlona, jako ludność niemiecka. Więk­szość katolików pozostała, deklarując swoją pol­skość, i pomijam to pobudki takich decyzji, tak w jednym, jak i w drugim przypadku. Dotyczy to tak­że miast, bo w protestanckim - prawie - Kluczbor­ku, pozostało niewielu mieszkańców, ale w Oleśnie katolicka większość przetrwała. Znamienny jest też fakt przerwy w odprawianiu nabożeństw ewange­lickich w kościołach w 1945 roku. Msze w języku polskim zaczęto odprawiać w 1946 r.

Ten z konieczności zwięzły i niepełny zarys oparty jest przede wszystkim na wspomnianym już wydawnictwie „Gemeinde- und Heimatbuch der Kreises Kreuzburg O/S". Praca ta została wydana przez Wspólnotę Ewangelickiego Śląska w Düsseldorfie. Stamtąd też pochodzą informacje o liczbie wyznaw­ców. Cześć informacji o Gorzowie jest podana za ks. J. Dziukiem, który w historii katolickiego kościoła w Gorzowie podaje też informacje o ewangelikach.


OGP, ul. Dworcowa 4 pok. 16, 46-300 Olesno, redakcja@ogp.prv.pl