Shlonski godani Godka a tożsamość |
|||||
Ewald Bienia |
|||||
Narodowość: „Dane dotyczące narodowości wypełnia każdy zgodnie z własnym przekonaniem. Pod pojęciem narodowości rozumje się przynależność do narodu, narodowości lub mniejszości etnicznej. Dla określenia narodowości nie jest decydujący język ojczysty ani język, którym obywatel najczęściej się posługuje lub najlepjej zna, ale jego własna decyzja. W wypadku, gdy przyznaje się do więcej narodowości lub żadnej niech zostanie to zaznaczone. Narodowość dzieci do lat 15 określa się na podstawie narodowości rodziców” Powyższy cytat jest fragmentem oficjalnego objaśnienia (p.6) do wypełnienia arkusza Powszechnego Spisu Ludności w Czechach - luty 2001. Język nie decyduje więc, ale jednak: Inny kontest: „Pytanie o naród -
pytania o człowieka”
Inna rozmowa - inny profesor
I już poza rozmową:
Powyższe opinie nie należą do odosobnionych - za Jaskółką Śląską z lutego 2001 dodam, że prof Joanna Rostropowicz - filolog klasyczny z Opola również śląską mowę nazywa językiem, podobnie jak slawista z tejże uczelni (Uniw. Opolski) Tomas Komusella „(...) jeżeli uznamy, że język to etnolekt, wtedy jako język górnośląski może funkcjonować górnośląski dialekt północnosłowiański i (lub) górnośląski kreol. Grupa średnio zdolnych językoznawców mogłaby po uzyskaniu odpowjednich środków ustandaryzować taki język górnośląski w przeciągu kilka lat” A co w Ruchu Autonomii Śląska robi się w tym kierunku
? Moja druga próba „wejścia” do „Jaskółki Śląskiej”, - wtedy red. Naczelnym był Pan R. Kołodzejczyk - zakończyła się powodzeniem. Był to przekazany listownie tekst pt. „Banki Fata Morgana” - zamieszczony w numerze z listopada-grudnia 1994 r., chociaż napisany znacznie wcześniej - załączam do niniejszej pracy. W tonie satyryczno-ironicznym komentowałem tam polskie stosunki polityczno-ekonomiczne, wprowadzając dialekt śląski uzupełniony o kilka nowych literek. Tekst jest aktualny do dzisaj i ma ciąg dalszy, gdyby go rozwinąć i objaśnić przypisami. W wjększości moich kolejnych tekstów również próbowałem przemycać przynajmniej kilka zdań, zwrotów czy słówek brzmjących śląsko. Takim tekstem był też np. artykół z Jaskółki Śląskiej - grudzeń 96 „Tragaczym po Slonsku po roz drugi” - który również proszę o załączenie. Trudności techniczne - drukarskie - sprawiły że, byłem zmuszony odejść od wprowadzonych do tekstów literek é oraz ý . Natomiast jeszcze w lutym 1996 roku w „Jaskółce Śląskiej” wydrukowano mój artykuł „Goci- Gotowie a Slonsko godka” - którym chciałem zainteresować czytelników i fachowców językowych budową literackiego języka śląskiego, przedstawjając kilka konkretnych propozycji-przykładów. Nie podjęto wówczas szerzej mojej inicjatywy. Nie zrezygnowałem - co widać i obecnie, i co jakis czas rozwijam temat godki shlonskiy. Pamjętać należy bowjem: To język determinując myślenie określa normy i sposób postrzegania rzeczywistości a tym samym zachowań ludzkich. „Język i kultura rozwijają się, ustawicznie na siebie wpływając, z tym, że w tym partenerstwie natura języka ogranicza swobodne kształtowanie kultury i wytycza ścieżki rozwoju w sposób bardzej autokratyczny. Dzieje się to to tak, ponieważ język jest systemem, a nie tylko zestawem norm” - obsewacja Whorf’a. W naszym języku nie może zginąć Śląska kultura! Wyznacznikami jej jak wiemy, to przywiązanie do Familii, etwos godnej pracy i godziwej za nią zapłaty, porządek prawny, poszanowanie cudzej własności, pomoc chorym i bezradnym, poszanowanie tradycji religijnych, szlachetne formy wypocznyku i zabawy, ale też, brak akceptacji dla cwaniactwa, bytowania i życia na koszt innych, byle jakości, rozboju-agresji. Ważne cechy języków:
Po krótkim teoryzującym przerywniku wracając do Jaskółki Śląskiej chcę zaznaczyć, że nie byłem ani jednym ani jednym ani nawet pierwszym, który pisał „po ślónsku” - tu szczegulnie należy wymienić pana Rudolfa Pacioka, chociaż nigdy nie chcioł napisać strona „Heimat”- po mojymu ‘Haymmat’ - a upiyroł sie przi DOMOWIŹNIE - a przi Warszawie mjyszko; czyli ciongnoł w strona polonisty Miodka we Wrocławiu co go słusznie ostatnio ktoś nazwoł dyżurnym językoznawcą (po matce polonistce) a z językiem za Kochanowskiego nie sięga. Aby wyrobic sobje opinię na temat tego, czym mo być współcześnie z perspektwą do przyszłości, język slónski, - urzędowo-literacki, należy też zapoznać się z treścią artykułów Pana Brunona Nieszporka pt. „Znaczenie socjalne śląskiej godki” z JaskółkiŚląskiej z lipca 1995 r., którym pokazuje kształtowanie się języka - mowy w środowiskach zróżnicowanych etnicznie i socjalnie. Pierwsze proste wytyczne do kierowania godki shlonskij Dość zgodnie ocenia się, że najszlachetniejszą formą dialektu-gwary śląskiej są gwary cieszyńsko-rybnickie-zaolziańskie, stanowję one pewien „Kreol” - krzyżówkę elementów morawsko-czesko-polskich z niemieckimi. Oczywiście jest to też pewne przybliżenie. Pamjętajmy jednak, że i język polski posiada zaledwie około tysiąca rdzeni typowo słowiansko-polskich, cała reszta to zapożyczenia! Budując „język śląski” należy oczywiście zachować korzenie wymienonych wyżej gwar-dialektu, nie tworzymy bowjem żadnego nowego sztucznego Zamenhoffa-esperanta, oderwanego od naturalnej kultury środowiska. Chcemy pozostać przy czymś żywym nieco tylko cywilizując, głównie poprzez ujednolicenie sposobu zapisu. Formalny zapis zapewne bądze w jakimś stopniu wpływał zwrotnie na wymowę, lecz powinniśmy to ograniczyć do minimum. Tak staje się (stało się) ze wszystkimi językami - ich formami literackimi. Pierwsze moje propozycje kodyfikacyjne zacznę od słownictwa. Tutaj musze odnieść się, uzasadnić zapis tytułu artykule. Jak pisać „Śląsk”- do tej pory pisałem różnie Śląsk, Silesia , Schlesien, i ostatnio głównie Shlonzsk. To ostatnie pod wpływem czeskiego Slezsko, zas s, ś, sz, sch, zastąpiłem prostym na pewno przyszłościowym angielskim „sh” przy którym zdecydowanie zostaję, natomiast ze Shlonzsk’a wykreślam czeskie „z”, „s” natomiast należy czytać jak słabe „zet”. (W tym mjejscu chcę przeprosić wszystkich czytelników, którzy znaja moje teksty z pisanym „Shlonzsk” za wykreślenie litery „z” - zet.) Sh - jak w angielskim, odczytywać podobnie jak polskie „sz” niemieckie „sch” i czeskie š - litera „s” z ptaszkiem. W rezultacie otrzymujemy Shlonsk, bowjem literkę „ą”- zastępujemy przez „on”. Zmieniamy te będą odpowjadać przyjętemu niżej fragmentowi alfabetu Shlonskigo - propozycji. I tak: I
Inne literki na ogół podobnie jak w polskim, niemjeckim - do sprecyzowania. Teraz, Uwaga - Pozór, rezygnuję ze względów techniczno - unfikcyjnych z proponowanych wcześniej literki è = je (u Czechów ĕ) podobnie ý = jy ( u Czechów jest odwrotnie ‘yj’) - chociaż dla pisowni rącznej możnaby te znaki wykorzystywać np. kéry = kjery (który), kéby -kjeby (gdyby), véla - vjela (ile), trefýło - trefjyło (trafiło), ýno - jyno (tylko). W dołączonych szkicach - felietonach przedstawiłem takie zastosowanie. II Normy użycia dużych liter - oprócz dotychczasowych norm języka polskiego stosować dodatkowo.
III Wymiana części słownictwa plus powszechne stosowanie zestaw słówek shlonskich - wyselekcjonowanych z istniejących słowników gwarowych. Przykłady: zamiast Śląsk - Shlonsk, rodzina - Familio, Włochy - Italio, kwiecień - apryl (u Czechów kwiecień to maj !) - lub całkowicie przejście z nazwami miesięncy na system łaciński, prawje powszechny w Europie, po Rosję! Uwaga - Pozor, poczta -poshta, IV Forma zwynżynio niektórych samogłosek
V Liczebniki - pisownia w dołączonym materiale (Jaskółka Śląska - styczeń 2000 - Shlonsko godka) - fragment: jedyn, dwa trhi, shtyry (.....), jedynost, dwanost (....) dwazet, dwazetjedyn, ... i podobnie. VI Gramatyka - zaadoptować aktualne formy do stosowanych norm europejskich (formy fleksyjno- pozycyjnej) VII Frazeologia i składania wymaga szerszego opracowania. Tego nie idze lekko opisać i trzeba to na kiedy indzi zostawić. Idze se zato poczytać też taki esejek z Jaskółki Śląskiej z lutego 2000 pt. „Rewolucjo kulturalno w Polsce”, też z kwietnia - apryla 2000 „Shtyry pancerne i AWS” Na koniec napisza co znaczy - znaczyło słowo „ godom- godka”. Słowo to ma bardzo głymbokiy korzenie, bo u Gotów (Wschodni Germanie) było to ga-taihun - oznaczają z godajóm - w staroniemieckim - gedan = mówic-zgadnąć. U cześci Słowian np. gatanje - mówić, w angielskim guot he, mówił. Na początku godka była też jak zagadka. Chciałoby się powjedzeć, że nieraz i obecnie tak bywa; ponieważ dodano przecznienie nie - ni, Goda-ni(e), więc wszystko powinno być oczywiste - nie być zagadką. Często bowjem jest tak, że przeczytać „coś” można, zrozumieć już bardzo trudno, a o wyciągnięciu wniosków „nie ma mowy”. Zatym wyciongejmy wnioski takie że, trzeba kodyfikować tyn dialekt - jynzyk shlonski poprzez równoległe praktyczne pisanie tekstów; esejów, felietonów, reportaży i wszelkiej innej prozy i poetyki „po shlonsku” a rozumianych dlo czytelników. I jeszcze w formie podsumowania - bez wyczerania tematu, np. konkursy na „Ślązaka roku” w Radio Katowice i podobne ostatnio w Rybniku czy w Cieszynie są - były „dobre” do pewnego czasu a ich formuła - szczegulnie „Ślązaka roku” - została wypaczona i przez to się wyczerpała. Na początku któryś z profersorów stwierdził że, potrzebne są środki i czas. I tu jestem jestem pewien, że żadnych środków z Warszawy czy Berlina nie będze. Może Unia Europejska ?? Warszawa przecież nie zleci kodyfikacji języka śląskiego tak jak zablokowała np. powstanie Encyklopedii Śląskiej itd, itp. Przecież to nie jest jej interes - przeciwnie. Kodyfikacja może powstawać pośrednio przez zangażowanie poszczególnych osób gdześ z pomiedzy Katowicami a Opolem - może też Cieszynem i Rybnikiem, Oceniam, iż obecnie najbardzej potrzebne jest opracowanie słowników: niemiecko - śląskiego oraz polsko - śląskiego. Namnożyło się już sporo słowników gwarowych, które zostały opanowane właściwie przez żargon lokalny. Żeby oczyścić słownictwo są potrzebne właśnie wymienione wyżej rodzaje słowników, by następnie przejść do kolejnego etapu kodyfikacji i to jest mój Apel. Uwaga - Pozor: ze Shlonska, 27 luty 2001 |